I zamówienia stały się moją pasją

Moja przygoda z zamówieniami publicznymi zaczęła się w 1998 roku. Przypadek sprawił, że latem tego roku na moim biurku pojawiły się Biuletyny Zamówień Publicznych i decyzja Prezesa: bierzemy udział w 23 opublikowanych przez PKP postępowaniach. Dobrze, że ówczesna ustawa miała tylko 97 artykułów – przebrnęłam przez wymagania formalnoprawne i w rezultacie nasza firma podpisała 23 umowy. A mi spodobała się ta forma ofertowania.

Od początku byłam związana z branżą informatyczną. U znaczących na rynku integratorów IT jako menedżer/doradca zarządu tworzyłam działy odpowiedzialne za formalnoprawne wsparcie sprzedaży na rynku publicznym. W każdym roku koordynowałam działania związane z udziałem firmy w setkach postępowań.

Złożone tematy, duża konkurencja, wiele spraw spornych i wielogodzinne dochodzenie swoich racji przed składami orzekającymi. Ale to mnie nie zniechęcało – zamówienia stały się moją pasją. Uczestniczyłam w wielu szkoleniach, konferencjach, ukończyłam studia z zakresu zamówień publicznych na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, a następnie sama zaczęłam się dzielić swoją wiedzą, doświadczeniem i publikować, szkolić oraz wykładać. Łączę doświadczenie z biznesowym podejściem do zamówień publicznych.